Wiem, kurki niezbyt są na czasie, ale to tak jak ja :). Kurki wykonałam dla Eli z bloga "Szczęściem nakryty stół" w podziękowaniu za fantastyczny organizer dla Aleksa. Jak zwykle trwało to i trwało, ale najważniejsze że Ela miała niespodziankę i jest zadowolona :).
Ostatnia kurka to kurka z poprzedniego postu z masy solnej, wyszła tak sobie - może następnym razem będzie lepiej. Kokoszce zrobiłam gniazdko, gdyż przy drugim dogrzewaniu, popękał spód i się wybrzuszył a w gniazdku się nie kolebie.
Całość wysłałam w łubiance na truskawki, która może posłużyć jako osłonka do kwiatów.
Dziękuje za odwiedziny :)
Pozdrawiam,
Gosia
Cuda :)
OdpowiedzUsuńPrześliczne, aż się chce żeby już były święta.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ależ piękne kurki :) Takie kolorowe! A ta z masy solnej jest bardzo urocza i to zupełna nowość w Twoim filcowym stadku :)
OdpowiedzUsuńPrzeurocze kokoszki, Gosiu; jestem pod wrażeniem :)))
OdpowiedzUsuńRewelacyjne! Jestem pod wrażeniem :)
OdpowiedzUsuńCudeńka :)
OdpowiedzUsuńBajeczne kurki! Świetne są!
OdpowiedzUsuńUrocze kurki zmajstrowałaś, a grzędę też mają bardzo okazałą:))
OdpowiedzUsuńRewelacja!!!! Kurczoki są maga !!!!
OdpowiedzUsuńKochane kurki. Wszystkie :)
OdpowiedzUsuńZapachniało u Ciebie Wielkanocą. Kurki są przepiękne!!!!
OdpowiedzUsuńCudowne filcowe kurki! Taki majstersztyk:) Dopracowane w każdym szczególe.
OdpowiedzUsuńKurka solna również świetna. Do takiej dużej okrągłej bryły zazwyczaj wkładam zwiniętą folię aluminiową i oblepiam jak pyzę z farszem:) Nie pęka przy suszeniu. Dodaję również trochę kleju do tapet - Metykol za 5 zł. Wówczas jest dużo mocniejsza (na takie solniaczki z poprzedniego postu wystarczy pełna łyżeczka).
Pozdrawiam serdecznie!
Cudowny, kolorowy zestaw. Włącznie z koszyczkiem. O wszystko zadbałaś perfekcyjnie.
OdpowiedzUsuńah niesamowite :) a ta solna slicznie pomalowana ^_^
OdpowiedzUsuńJakie te kurki są urocze :)
OdpowiedzUsuńPiękne te kokoszki i łubianka super odmalowana;)
OdpowiedzUsuńFantastyczne! Fajnie się rozsiadły w tej łubiance :)
OdpowiedzUsuńśliczne ,kolorowe
OdpowiedzUsuńSą przepiękne. Będą z pewnością uroczą dekoracją światecznego stołu.
OdpowiedzUsuńGosiu, piękne stadko stworzyłaś. Kurka z masy solnej świetnie wygląda po pomalowaniu.
OdpowiedzUsuńBuziaczki:)
Twoje kokoszki, Gosieńko, jak zwykle perfekcyjne i prześliczne.:)
OdpowiedzUsuńFajniutkie bardzo, jako taki wielkanocny podarek :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Cudowne stadko Gosiu, nawet w tej łubiance pięknie wyglądają .Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚliczne te kurki, stadko jak się patrzy!
OdpowiedzUsuńUrocze kurki :)
OdpowiedzUsuńGosieńko cudniste te kurki i to w takiej oprawie!! Ze zwykłej skrzyneczki również zrobiłaś małe dzieło :) pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńAle zazdroszczę Ci umiejętności. Stworzyłaś piękne dzieła
OdpowiedzUsuńCudeńka, robią wrażenie ;)
OdpowiedzUsuńZawsze z przyjemnością oglądam Twoje filcowe dzieła! Wszystko tak perfekcyjnie wykonane !
OdpowiedzUsuńPrzeurocze stadko :)
OdpowiedzUsuńMoże sie nie zgadzasz ale dla mnie kurka z masy jest najpiękniejsza , cudna forma i kolorki :)
OdpowiedzUsuńPrześliczne. :)
OdpowiedzUsuńAAAAAAle cuda nie mogę się napatrzeć :)
OdpowiedzUsuńŚwietne kuraki!
OdpowiedzUsuńŚliczniutkie:)
OdpowiedzUsuńJakie śliczne kokoszki :))))) filcowe są przeurocze ale i ta z masy jest fajna :)
OdpowiedzUsuńUrocze kurki ;)
OdpowiedzUsuńTy się Gosiu przyznaj Ty brałaś ślub z filcem
OdpowiedzUsuńno tak się lubicie hihihi - wszystkie kurki boskie
nawet ta z masy solnej boska i jaki ma fajny kolor :)
pozDrawiaM i buziaki :*
Piękne! Oczu oderwać nie można! Podziwiam bardzo! :-)))
OdpowiedzUsuńRewelacja pomysł! I ta kolorowa kobialka, cudna!
OdpowiedzUsuńNie mogłam się oprzeć
OdpowiedzUsuńJuż ufilcowane;)