Urlop hmm... za dużo powiedziane, byłam na dwutygodniowym turnusie :) zrywania truskawek, czyli pomagałam rodzicom przy zbiorach. Pobudka 5:20, godzina 6:00 w pełnej gotowości i zrywanie do 17:00. Później kawka na tarasie, kolacyjka, następnie padałam jak mucha i tak od poniedziałku do soboty. Niedziela regeneracja i znów cały tydzień zginanie kręgosłupa, klękanie a w najgorszej niemocy siadanie na dupie :). Jedna z gorszych prac, ale najważniejsze, że odpoczęłam psychicznie, zmiana otoczenia i praca na świeżym powietrzu to to co było mi potrzebne.
Wracając do Reksia, przedstawiam Wam:
Filcowy Magnes
To jest ta ciemna strona truskawkobrania;) Chyba nie możesz już patrzeć na te owoce, prawda?;)
OdpowiedzUsuńReksio jest fantastyczny, a już ten stojak to mistrzostwo!
Madziu żebyś wiedziała że nie mogę, wiesz że nawet nie jadłam truskawek utartych z cukrem - taki mam przesyt.
UsuńNa widok tych Twoich słodziaczków dostaję małpiego rozumu - 'ćwierkam' do nich czyli np. do Reksia dzisiaj jak durna, aż moje dziecko patrzy na mnie zdziwione.
OdpowiedzUsuńPracy przy truskawkach nie zazdroszczę ojjj. Kręgosłup boli. Nogi i ręce też. A jeszcze jak przygrzeje no to po prostu masakra. Zarabiałam tak kiedyś jako nastolatka. Bogu dzięki nie muszę tego robić dla pieniędzy. Fajnie że wróciłaś do filcu, bardzo lubię oglądać Twoje dzieła.
Zarabiać tak to tragedia, bardzo ciężka praca a płaca marna - przynajmniej u nas w Polsce, w innych krajach te stawki są lepsze.
UsuńReksie słitaśne.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńpracowałam kiedyś przy truskawkach, znam ten ból, Reksie wspaniałe:))
OdpowiedzUsuń:) ból jedyny w swoim rodzaju :).
Usuńciężko jest zbierać truskawy, tym bardziej ze na kolanach i zgiętym, ale pracę trzeba wykonć, piesie prześliczne
OdpowiedzUsuńW tym roku nogi a zwłaszcza kolana dały mi się we znaki a z zgięcia pod kolanami miałam wrażenie że mam założone opaski uciskowe, wszystko drętwiało i cisnęło.
UsuńŚliczny Reksio! Jak zwykle zresztą :)
OdpowiedzUsuńMówisz że odpoczęłaś przy truskawkach...naprawdę? :P
Fizycznie umordowana, psychicznie relax. Czas spędzony z rodzicami, z mamą poplotkowałam :), z Tatą od czasu do czasu powędkowaliśmy na stawie przy domu. No i praca na świeżym powietrzu, a nie jak w pracy pomieszczenie bez dostępu do okna, i buczynie komputerów :(.
UsuńStojak(igielnik)-WYMIATA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńWspaniałe psiaki :-) Reksio jak malowany ;-) Mnie szczególnie podoba się magnes.
OdpowiedzUsuńOdpoczęłaś na urlopie tak samo, jak ja na swoim :-)
Pozdrawiam serdecznie.
:) dziękuję, znaczy że urlop był męczący :)
UsuńCudny pomysł z tym 3 w 1:))) obydwa pieski pięknie ufilcowane!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńRewelacja,Gosiu u Ciebie zawsze jest perfekcyjnie,ciekawie i zabawnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Dziękuję Danusiu :)
UsuńReksio w obu wersjach fantastyczny.
OdpowiedzUsuńSkoro twierdzisz, że odpoczęłaś przy tak ciężkiej szczególnie dla kręgosłupa pracy muszę Ci wierzyć na słowo.
Mnie po jednym dniu by "połamaną" znosili z pola, nigdy nie mogłam zbierać truskawek, jagód itp zarobkowo. W domu mieliśmy kawałek pola obsadzony truskawkami, ale tylko na własne potrzeby :)
Pozdrawiam słonecznie.
Odpoczęłam psychicznie, bo spędziłam czas z rodzicami, inne miejsce, powietrze, zieleń, bez pośpiechu tzn był ale inny jak u mnie w pracy, na pewno bez stresu. Ja tam była do pomocy a nie zarobkowo, ale rwałam twardo od początku do końca i w trakcie płakać mi się chciało, najgorszy problem miałam z nogami, kolanami - były popuchnięte ściśnięte, stopy bolące, odcisków masa - ogólnie tragedia całe szczęście że pogoda była fajna, bez słońca z przyjemnym wiaterkiem. Ale tan czas po godz 17 po zbiorze, czasami po siedzieliśmy nad stawem, Tata powędkował, ja coś pofilcowałam - ten spokój był magiczny.
Usuńświetny jest
OdpowiedzUsuńTo się napracowałaś! Ale za to oba Reksie są fantastyczne :)
OdpowiedzUsuńNio, dawno mnie, tak nic nie bolało :)
UsuńFantastyczny :)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że mimo wszystko odpoczęłaś :) Reksio boski i jeden, i drugi!
OdpowiedzUsuńOdpoczęłam, zmiana otoczenia i bliskość rodziców dobrze mi zrobiła :)
UsuńSłodziutkie psiaki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńCzyli troskę naładowałaś akumulatory :-)
OdpowiedzUsuńCudny ten stojący Reksio.
Pozdrawiam słonecznie
Naładowane, ale po paru dniach w pracy poczułam jakbym nie miała urlop, od nowa pośpiech, stres, :(
UsuńReksio jest boski , nie pogardziłabym takim :)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
:) a bardzo dziękuję, jak się ogarnę to zgłoszę się wymiankowo :)
UsuńReksio jak żywy :), wspaniałe prace Gosiu!
OdpowiedzUsuńcudne !!! no poprostu cudne :)
OdpowiedzUsuńGenialny Reksio!
OdpowiedzUsuńTeraz szybkiej regeneracji sił fizycznych życzę, skoro psychicznie jesteś wypoczęta. Pozdrawiam:))
Fizycznie będzie trudniej :), nabawiłam się odcisków, nogi wciąż popuchnięte nawet troszkę kuśtykam bo straszliwie boli mnie kolano, plecy już ok.
UsuńPozdrawiam :)
WOW!!!!!!!!!!!! Ale bombowy jest ten magnes! Cudo! Trzymacz też jest super. Nie chcesz się ze mną wymienić? Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu :), na razie mam zaległości, muszę wykonać filcaki dla 4 osób. Ale jak się ogarnę to się zgłoszę.
UsuńFajnie, ze trochę odpoczęłaś po mimo pracy no i myślę, że najadłaś się truskawek na zapas. Reksio cudny ten stojący po prostu wymiata:) pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńCoś czuję że zjadłaś więcej ode mnie, lubię truskawki ale od czasu zbierania nie patrzę na nie ze smakiem jak kiedyś.
UsuńCudny jest, jak prawdziwy, u nas w mieście jest pomnik Reksia, nasz ulubieniec:)
OdpowiedzUsuń:) fajnie, ulubieniec całego miasteczka :)
UsuńPrzepiękny jest. Nie mogę się nadziwić Twoim pracom :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńRE-WE-LAC-JA! :-)))
OdpowiedzUsuńZbierania truskawek nie zazdroszczę, ciężka praca. Natomiast umiejętności zrobienia Reksiów zazdroszczę jak najbardziej :D. Kolejne genialne prace :).
OdpowiedzUsuńBardzo bardzo ciężka praca, nie jeden fizycznie pracujący facet poległ :)
UsuńTruskawki, truskawki ... dobrze, że już po ...
OdpowiedzUsuńA teraz cały rok filcowania ! Cudnego filcowania :) Wyszło jak zawsze cudnie!!!
Po truskawkach :) dobrze że już po :). Ale posiedziałabym, tam jeszcze uwielbiam wieś :)
UsuńMasz rewelacyjne pomysły z tymi filcakami super reksio, no a truskawki to cię zka praca kręgosłup pewnie boli
OdpowiedzUsuńBoli zresztą przy truskawkach to wszystko boli :)
UsuńPiękny Reksio, teraz powinnaś mieć urlop po urlopie truskawkowym ;)
OdpowiedzUsuńO, matulu, to ja już nie wspominam o truskawkach.;) Ależ ten magnesik boski, no cudo, po prostu.:)
OdpowiedzUsuń