Dziś są urodziny mamy mojego męża, czyli mojej teściowej :). Nie byłabym sobą, jakbym czegoś dla niej nie wykombinowała :). Stąd też brak czasu na mój co weekendowy, wytłaczankowy post. Mam nadzieję, że jeszcze w tym tygodniu zdołam to nadrobić, a tym czasem poznajcie przyczynę mojego zaniedbania i zarazem efekt mojej weekendowej pracy :).
Ręcznie wykonany prezent, składa się:
- z dwóch ptaszków i sówki na piku, którymi można przyozdobić kwiaty w doniczce.
- z zapachowych poduszeczek, które można włożyć między ciuchy lub zawiesić w szafie. Wkład który umieściłam w kieszonkach to mała poduszka wykonana z fizeliny wypchana włóknami poliestru i solą do kąpieli, pomysł na sól zgapiłam od Kasi :).
Mam nadzieję, że u teściowej zagości wiosna :))
Dziękuję, buźka :)
Gosia
Z pewnością zagości:) Świetne prezenty!
OdpowiedzUsuńDzięki Madziu :), obyś miała rację :)
UsuńTa sowa wymiata :D jest cudowna ;)
OdpowiedzUsuńDzięki, czy mówiłam już że uwielbiam sowy :))
UsuńJa tez je uwielbiam :D
Usuńświetne rzeczy przygotowałaś, na pewno teściowa doceni Twoją pracę :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję mam nadzieję że trafię w jej gust :))
UsuńŚliczne prezenty przygotowałaś dla Teściowej! Ptaszorki urocze :))
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :), nie długo się przekonam :) czy się spodobają :)
UsuńJestem przekonana, że teściowa będzie zachwycona! Zapunktujesz na pewno. Sowa wymiata, ale i kurczaki są rozkoszne.:)
OdpowiedzUsuńDziękuje Promyczku, za niedługo chwila prawdy :))
UsuńTwoje ficaczki są jak zawsze radosne. Ale tym razem ujęły mnie te poduszeczki, ślicznie je zrobiłaś i fajny pomysł na zapięcia... mogę kiedyś zgapić?
OdpowiedzUsuńDziękuję :) i zgapiaj ile chcesz, będzie mi bardzo miło :))
UsuńPrześliczne! Jestem zachwycona! Ach, gdybym ja kiedyś taką synową miała ;)
OdpowiedzUsuńOooo dziękuję :)))
UsuńOoooo proszę :) Ja uwielbiam te Twoje delikatne i dopracowane, staranne filcusie i całą resztę :)
UsuńCudowne prezenciki. Saszetki są fantastyczne :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję, to są moje pierwsze saszetki :))
Usuńśliczne prace:))gratuluję talentu:)
OdpowiedzUsuńKurczaczki słodkie, a sówka ma piękne kolorki :) A pomysł z solą nie mój, kiedyś rzuciło mi się w oczy na którymś z blogów :) Saszetki pomysłowe, zawsze można zmienić zapach :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kasiu :), no ale ja podejrzałam u Ciebie :)).
Usuńto się Teściowa ucieszy...
OdpowiedzUsuńBardzo jej się podobały :))
UsuńCudowne prezenty, teściowa zapewne bedzie zadowolona,i napewno wiosna zgości u niej ,a przy okazji u nas.
OdpowiedzUsuńTeściowej bardzo się podobały i w domku od razu weselej :))
UsuńFenomenalny prezent.Tak jak wszystkie Twoje prace
OdpowiedzUsuńDziękuję Danusiu :))
UsuńZapunktujesz Gosiu u teściowej. Śliczne filcaczki jak zwykle. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)), a tęściowej zrobiło się naprawdę miło :))
UsuńAle piękne filcowanki! Chciałabym się tego nauczyć, ale kolejka jest długa i nie wiem kiedy znajdę czas.....
OdpowiedzUsuńTeż wciąż brak mi czasu :))
Usuńwoow genialny pomysł na prezent, poduszeczki bardzo mi się spodobały :) reszta nie odbiega, również wykonana z pełną starannością i dopracowaniem detali :)
OdpowiedzUsuńDziękuję myślę że to nie ostatni saszetkowy twór :))
Usuńjakie piękne prezenty ! A jak cudownie dobrane kolorki ! fantastyczne !
OdpowiedzUsuńDziękuję :))
Usuńsą śliczne te sówki !
OdpowiedzUsuńschleichkonik.blogspot.com/ ;)
Dziękuję Sylwuniu :))
Usuń
OdpowiedzUsuńPrzeslicznie wyglądają, są słodkie:)
Śliczny prezent:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Iwonko :))
UsuńGenialne!:)
OdpowiedzUsuńBajeczny prezent dla teściowej! Pomysł z wypełnieniem saszetek solą bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńDziękuję a co do soli to naprawdę intensywnie pachnie :))
UsuńŚliczne filcaczki - podziwiam, może i mnie się coś podobnego uda uturlać. Ale z pewnością nie dorównam mistrzyni !!!
OdpowiedzUsuńOooo dziękuję :), myślę że dasz rade i to nie tylko takie :))
UsuńTe kurczaczki są przesłodkie :)
OdpowiedzUsuńDziękuje justynko
UsuńJakie wiosenne kolorki:-) cudne!!!! :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Jagódko :))
UsuńGosiu, Twoje kurczaczki mnie rozwalają ;D
OdpowiedzUsuń:)) dzięki
UsuńSówka jest OBŁĘDNA! Cała reszta - cudowna :) Śliczny prezent zrobiłaś.
OdpowiedzUsuńDzięki :)0
Usuńcudny prezencik i jak wiosennie się zrobiło:)
OdpowiedzUsuńtroszkę kolorów i od razu milej :))
UsuńŚliczne są te Twoje filcusie, super. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDzięki :))
UsuńOj, Gosiu, można tylko żałować, że się nie jest Twoją teściową;) każdy by chciał otrzymać tak piękne upominki:) a pomysł z podusiami jest warty zastosowania w każdym domu:) może sobie coś takiego wydziergam szydełkiem:)
OdpowiedzUsuńMi też bardzo spodobały się te saszetki i muszę coś wymyślić dla siebie :))
UsuńGosiu, zainspirowałaś mnie i wydziergałam coś podobnego szydełkiem dla siostry. Dokładnie to wiązany woreczek:)
UsuńBardzo się cieszę, ja jeszcze za swoje się nie wzięłam ale ma już kupiony materiał :))
UsuńCudowne cudaki :)
OdpowiedzUsuńślicznie, kolorowo i pomysłowo;)
OdpowiedzUsuńDziękuje :))
UsuńŚliczne, tak tu wiosennie i kolorowo :)
OdpowiedzUsuń:) dziękuję. lubię jak jest kolorowo :))
UsuńGosiu tyle komentarzy już jest pod tym postem pewnie mój zginie w tym tłoku,
OdpowiedzUsuńfilcowe kurczaczki,jajka obłędne, piękne kolorki : ))
Nie zginie :), bardzo dziękuję z odwiedzinki :)). A kolorki to już tak mam lubię jak jest kolorowo :))
UsuńWszystkie bardzo fajne, ale sowa po prostu obłędna:-)
OdpowiedzUsuń