Zobaczyłam miniaturkę na jednym z blogów i od razu kliknęłam po zobaczeniu małej łowiczanki. Po prostu mistrzostwo!! P.S. Zapraszam na wyzwanie: http://asia-majstruje.blogspot.com/2013/07/niespodzianka-czyli-wyzwanie-4.html Wiem, że filcowa nagroda to dla Ciebie żadna zachęta, ale i tak zapraszam do zabawy - masz się czym pochwalić! Pozdrawiam :)
Filcowanki jak zawsze cudne :D A Ty wiesz ,że Gollumek na Depech'ach za mną był :) W lutym też jedzie hihihi taki młody a już sobie koncertuje ;))) Jak tylko gdzieś wychodzę to od razu mi do torby wskakuje taki mały łobuz hihihi ;) pozdrowionka kochana ;*
Gosiu, nie ma słów, aby wyrazić jak bardzo uwielbiam Twoje filcaczki. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję Danusiu :))
UsuńŁowiczanka przypomina mi Pyzę, która też chyba Łowiczanka była, a przynajmniej taką nosiła spódnicę...
OdpowiedzUsuńFaktycznie troszkę przypomina :))
UsuńJuż wcześniej podziwiałam pracę Twoich zdolnych rączek:)Niesamowita jesteś:)
OdpowiedzUsuńDziękuję dziękuję :))
UsuńPyza jak żywa! Zakochałam się w niej :) Aleś Ty zdolna Gosieńko :)
OdpowiedzUsuńChyba na jednej się nie skończy :))
UsuńKrótko ale jak treściwie;))) Genialne!
OdpowiedzUsuńW tych upałach jakoś kiepsko z moimi klepkami - dlatego tak krotko :))
UsuńPiękne, wyobrażam sobie, jakie fajne muszą być na żywo :) bo jednak zdjęcie, to zdjęcie, nie oddaje całego uroku :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)), mam nadzieję że nowa właścicielka też tak uważa :))
UsuńBoskie są te Twoje rzeczy! Takie staranne... cudeńka!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Witam serdecznie :)) i dziękuję
UsuńPięknie! Myślę, że wkrótce odezwie się ktoś z FC Barcelony i zechce taką maskotkę dla drużyny ;)
OdpowiedzUsuń:))) może sam Messi :))
UsuńSą przecudne :) Takie urocze i w ogóle super ! :)
OdpowiedzUsuń:)) dzięęęękujęęęę
UsuńJaka słodka pyza:)
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym ją skradła:))
Pozdrawiam Monika:)
pyza już u nowej właścicielki :)) tak łatwo się nie da :))
UsuńŚwietne prace :)
OdpowiedzUsuńSlicznosci :)))
OdpowiedzUsuńdziękuję, buziaki :))
UsuńCukiereczki :)
OdpowiedzUsuńcudne :-)
OdpowiedzUsuńŚliczna ta Łowiczanka!
OdpowiedzUsuńŚliczne , pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGosiu jesteś niesamowita ;) ciągle zachwycasz ;) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńdziękuję, mam nadzieję że nie przestanę :))
UsuńŚwietne jak zawsze!
OdpowiedzUsuńGosiu co ja mogę napisać jak TY jesteś taka zdolna;) i efekt zachwycający;)
OdpowiedzUsuńBardzo bardzo dziękuję
UsuńCudowne normalnie za każdym razem się dziwię jak takie cuda powstają
OdpowiedzUsuńZa piłką nożną nie przepadam, ale Łowiczanka jest prześliczna :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Już oglądałam te filcaczki u obdarowanej i nie mogłam się napatrzeć. Nie ma dla ciebie rzeczy niemożliwych!:)
OdpowiedzUsuńAle cudaki :D Już zazdroszczę właścicielce :)
OdpowiedzUsuńOj taki breloczek z barwami Barcelony podobał by sie mojemu synowi, jest ich fanem.Jak zwykle piekne.Pozdrawiam .
OdpowiedzUsuńTo może przy następnej wymiance :))
UsuńSą prześliczne!! :)
OdpowiedzUsuńMoje pierwsze skojarzenie - Pyza ;) Świetne filcaczki, a serduszko obłędne :)
OdpowiedzUsuńNosz Pyza jest po prostu fantastyczna, zwłaszcza, że bardzo ją lubiłam oglądać jako dziecko. Misio też jest super, sporo w nim pracy :)
OdpowiedzUsuńTroszkę podobna choć oryginalna ma inne kolory, może jeszcze taką zrobię :))
UsuńGosieńsko, są cudne !! Łowiczanka jest niesamowita, ukradła moje serce :)
OdpowiedzUsuńSą wspaniałe:)i serduszko cudne:)
OdpowiedzUsuńCudne są! :D
OdpowiedzUsuńJesteś niesamowicie zdolna, napatrzeć się nie mogę na Twoje wytworki :) Są po prostu prześliczne, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAbsolutnie bezkonkurencyjne!!!
OdpowiedzUsuńCudowneee <333 :)
OdpowiedzUsuńPrześliczne filcaczki:)
OdpowiedzUsuńFajna z nich para :)), śliczne są!
OdpowiedzUsuńŚliczne filcaki, kolorowe i takie "dokładne".
OdpowiedzUsuńMusiałaś się napracować :)
ah kilka godzin przy jednym :))
UsuńGosiu jesteś niesamowita,Twoje Filcusie zawsze mnie zachwycają.
OdpowiedzUsuńPodziwiam zdolne ręce i kreatywność.
Dziękuję za głosik :))
Miłego wieczoru.
dziękuje i nie ma za co :))
UsuńZobaczyłam miniaturkę na jednym z blogów i od razu kliknęłam po zobaczeniu małej łowiczanki. Po prostu mistrzostwo!!
OdpowiedzUsuńP.S. Zapraszam na wyzwanie:
http://asia-majstruje.blogspot.com/2013/07/niespodzianka-czyli-wyzwanie-4.html
Wiem, że filcowa nagroda to dla Ciebie żadna zachęta, ale i tak zapraszam do zabawy - masz się czym pochwalić!
Pozdrawiam :)
Bardzo dziękuję na pewno zajrzę :))
UsuńFilcowanki jak zawsze cudne :D A Ty wiesz ,że
OdpowiedzUsuńGollumek na Depech'ach za mną był :) W lutym też jedzie
hihihi taki młody a już sobie koncertuje ;)))
Jak tylko gdzieś wychodzę to od razu mi do torby
wskakuje taki mały łobuz hihihi ;) pozdrowionka kochana ;*
Wiem :)), oj wybawi się z Tobą. Normalnie będziesz mu mogła założyć album :)) z jego podbojami :))
Usuń:))
OdpowiedzUsuńŚliczne! :)
OdpowiedzUsuńJeszcze raz dziękuję - misiak wisi w aucie od męża, a łowiczanka przy moich kluczach :)
OdpowiedzUsuńO już jesteś :))) - proszę i dziękuję :))
UsuńŚliczności :) Łowiczanka jak prawdziwa :) Chociaż mnie chyba najbardziej urzekło serduszko :)
OdpowiedzUsuń